Zmieniłam trening. Kompletnie. Opiszę go w piątek, bo wczoraj nie zdążyłyśmy skończyć wszystkiego. W zasadzie w ciągu godziny zrobiłam tylko połowę tego, co Ania mi zaordynowała a moje ciało pali się przy każdym ruchu. Biorąc pod uwagę fakt, że po miesiącu wykonywania poprzedniego treningu nic mnie już nie bolało (oprócz kolan), to chyba mam odpowiedź na pytanie po co zmieniać ćwiczenia. Czytaj dalej
Jeszcze o kolanach
Odpowiedz